Trening “na Mikołaja”

Najtrudniejszy pierwszy krok…

A gdybym Ci powiedział, że nawet jeśli będzie koślawy, nawet jeśli się potkniesz, obcas się złamie, nie będzie tak piękny, jak krok pani z internetu, albo poprostu to będzie mały kroczek – nikt Cię tutaj nie oceni!

Ale zanim zrobisz pierwszy krok, nawet jeśli padniesz ze śmiechu na swój widok, zrób jedno o co Cię proszę. Ukochoj się! Ukochoj się ze wszystkim co masz: z każdą fałdką, każdym załamaniem, popieprzoną czasami głową, tym co było, zmęczeniem…

Ukochoj się i doceniaj, bo każdy kolejny i kolejny będziesz robić dla siebie! To mój prezent dla Ciebie. Mikołajkowy trening.

Trening który możesz zrobić w całości, w połowie, lub po prostu tylko wstać…

Cokolwiek zrobisz, pamiętaj, że zaczynasz ze swojego startu i biegniesz do swojej mety…

Jedno jest pewne – biegniemy w tę samą stronę i w chwili zwątpienia na pewno przypomnę Ci o tym, bo tak robią przyjaciele.


ino być cierpliwym ;)